Dyskonto a cena emisyjna

Ostateczna cena emisyjna powinna uwzględniać dyskonto dla inwestorów.

Wycena spółki w ofercie publicznej jest próbą oszacowania jej faktycznej wartości i oczekiwanej ceny rynkowej, która teoretycznie powinna być zbliżona do wyceny. Zaproponowana w ofercie ostateczna cena emisyjna powinna być jednak od niej niższa o wartość dyskonta dla inwestorów. Uwzględnia ono niedokładność oszacowania faktycznej wartości spółki i daje inwestorom decydującym się na zakup akcji w ofercie publicznej możliwość osiągnięcia wstępnego zysku na debiucie. Dyskonto zależy od oceny spółki i bieżących warunków rynkowych.
Dyskonto waha się przeważnie w przedziale 10-20 proc. w stosunku do wartości wyceny teoretycznej i zależy od stopnia trudności oszacowania ryzyka inwestycyjnego. Jest to też propozycja możliwej do osiągnięcia stopy zwrotu, zakładając, że cena rynkowa będzie dążyć do ukształtowania się w okolicach wyceny teoretycznej. Uzyskanie - w wyniku działań doradców i same spółki - maksymalnie możliwej ceny emisyjnej oznacza w praktyce sprowadzenie dyskonta do niezbędnego minimum, przez przekonanie inwestorów o ograniczonym poziomie mogącego wystąpić ryzyka inwestycyjnego.
Dążenie do maksymalizacji ceny emisyjnej podczas pierwszej emisji wydaje się istotne, jednak niesie ze sobą ryzyko niezadowolenia inwestorów, dla których uzyskana stopa zwrotu może nie być satysfakcjonująca. W konsekwencji mogą się oni zniechęcić do spółki i nie uczestniczyć w kolejnych emisjach. Dlatego wybiegając w przyszłość, warto czasem obniżyć cenę emisyjną pierwszej emisji (na ogół niewielkiej) i zaoferować cenę atrakcyjną z punktu widzenia inwestorów. Jeśli plan się powiedzie, zaowocuje to znacznie większym zainteresowaniem podczas kolejnej emisji i umożliwi sprzedaż akcji po znacznie wyższej cenie. Efektywny koszt pozyskanego dwuetapowo kapitału może być ostatecznie niższy niż w przypadku sprzedaży jednorazowej. Tak było np. w przypadku spółki LPP z Gdańska, która ma w portfolio takie marki jak Reserved, Cropp, House, Mohito, Home&You i innych.

This entry was posted on 29.7.12. You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0. You can leave a response.

Leave a Reply